Lubię sięgać po tradycyjne metody pielęgnacji, bo często okazuje się, że są lepsze niż niejedne drogie kosmetyki. Zamiast iść do kosmetyczki, wertuję internet w poszukiwaniu ciekawostek na temat tego, jak kiedyś dbano o siebie. Niedawno na tapet wzięłam rdzennych Amerykanów. Jesteście ciekawe, jak wyglądała indiańska pielęgnacja i czy dziś możemy coś z niej zaczerpnąć? Zapraszam na wpis!
Usiądź wygodnie i wyobraź sobie piękną, rdzenną mieszkankę Ameryki. Od razu na myśl przychodzi słynna Pocahontas. Piękna, prawda?
Jest czego zazdrościć, bo każda z nas chciałaby mieć równie zdrowe, mocne i lśniące w słońcu włosy. I nawet nie chodzi o ich urzekający, ciemny kolor, ale o elastyczność i piękno. A mi marzy się taka zdrowa i ładnie opalona cera bez grama niedoskonałości, choćby wyprysków.
Ach, marzenia… Czy na pewno nie do spełnienia? 🙂
Sekrety indiańskiej pielęgnacji
Czemu rdzenne Amerykanki zawdzięczały swoją nieskazitelną urodę? To wcale nie zasługa tego, że spędzały godziny na zabiegach upiększających. Nie robiły tego, bo nie miały na to czasu, ale również nie miały takich możliwości, jakie mamy dzisiaj. I może to właśnie uchroniło je przed wieloma problemami, z jakimi zmagamy się dzisiaj np. niewłaściwie dobranymi kosmetykami, zapchaną skórą, zaburzoną równowagą pH, zniszczoną warstwą hydrolipidową, łysieniem, łupieżem itp.
Po głębszym zastanowieniu wyodrębniłam kilka czynników, dzięki którym indiańska pielęgnacja była lepsza od dzisiejszej:
- bliskość natury i brak narażenia na toksyny, spaliny itp.;
- brak chemii, bo kosmetyki były tylko naturalne i ręcznie robione;
- większa znajomość właściwości różnego typu roślin;
- zdecydowanie lepsza równowaga w organizmie niż dziś;
- zdrowsza dieta bez konserwantów i sztucznych substancji.
Jak Indianie dbali o włosy?
Rdzenni Amerykanie bardzo przykładali się do pielęgnacji swoich włosów. Wyczytałam, że myli je nawet codziennie, czesali ręcznie robionymi grzebieniami i układali. Jeśli zastanawiacie się, dlaczego włosy Pocahontas się tak błyszczały, to zasługa natłuszczania – w indiańskich plemionach używano olejów do tego, żeby pasma pięknie mieniły się w słońcu i zachwycały trójwymiarowością. Oczywiście nie brakowało też domowych mieszanek pielęgnacyjnych z dostępnych ziół.
A oto najpopularniejsze zioła na włosy, które stosowali rdzenni Amerykanie (a właściwie rdzenne Amerykanki):
- krwawnik: nadaje połysk, zwiększa objętość i hamuje wypadanie włosów;
- juka: kompleksowo odżywia włosy i widocznie je wzmacnia;
- dzika mięta: ma działania przeciwłupieżowe, odświeża i nadaje zapach.
Jak Indianie dbali o skórę?
Gładka i zdrowa cera rdzennych Amerykanów to zasługa ich dbałości o czystość. Bardzo często zażywali kąpieli, aby nie obrażać bogów nieczystością – to dlatego higiena i pielęgnacja były dla nich bardzo ważne. Do swojej dyspozycji mieli np. specjalne szałasy wypełnione parą (odpowiednik dzisiejszej sauny), dzięki którym mogli pozbywać się toksyn z organizmu. Choć to nie jedyne, z czego korzystali.
Najczęściej stosowali:
- kąpiele z dodatkiem szałwii: relaksujące, obniżające potliwość;
- peelingi kukurydziane: wygładzające i odżywiające skórę;
- sok aloesowy: stosowany zewnętrznie nawilża, regeneruje i koi;
- sok z liści opuncji figowej: nawilża i działa przeciwzapalnie;
- dziką różę: ma właściwości odmładzające i rozjaśnia przebarwienia.
Domowe kosmetyki inspirowane indiańską pielęgnacją
Na sam koniec kilka przepisów na kosmetyki DIY, które stworzyłam zainspirowana tym, co przeczytałam na temat indiańskiej pielęgnacji. Oczywiście we wszystkich wykorzystałam składniki, które rdzenni Amerykanie mieli na wyciągnięcie ręki. Dziś kupimy je w aptekach lub sklepach zielarskich.
- Płukanka z krwawnika – zalej łyżkę ziela krwawnika szklanką wrzącej wody i trzymaj pod przykryciem przez 15 minut. Po ostudzeniu możesz maczać w niej włosy lub spłukiwać po umyciu.
- Tonik różany – posiekaj owoce dzikiej róży, zalej szklanką gorącej wody, a następnie gotuj przez 5 minut. Po ostygnięciu przecedź i stosuj na twarz. Zaleca się przecieranie skóry tonikiem różanym 2 razy dziennie.
- Peeling z mąki kukurydzianej – zmieszaj ze sobą mąkę, miód i trochę ciepłej wody tak, aby powstała gęsta i łatwa w rozprowadzaniu pasta. Peelingu używaj przed myciem, aby wygładzić skórę.
Dodaj komentarz