W tym wpisie opowiem Wam o tym, jak wygląda moja codzienna rutyna przed pójściem spać. Czasami dostaję pytania o to, czego stosuję i jak przygotowuję moją cerę przed snem, więc postanowiłam o tym opowiedzieć. 🙂
Pielęgnacja skóry przed snem
Wieczorem poświęcam sobie trochę więcej czasu niż rano, gdy spieszę się do wyjścia. Wszystkie moje działania są skrupulatnie zaplanowane, a zestaw odpowiednich kosmetyków zawsze czeka pod ręką, żebym nie szukała ich po wyjściu z kąpieli. Dla mnie wieczorna rutyna to po prostu pielęgnacja wieloetapowa, którą uwielbiam, bo praktyka pokazała mi, że naprawdę się sprawdza – wystarczy sięgać po odpowiednie produkty i zabiegi regularnie, każdego dnia, aby już po 2-3 tygodniach zauważyć różnicę.
Jeśli się przyłożymy, to skóra odwdzięczy się pięknym blaskiem, brakiem przebarwień, witalnością, elastycznością i młodym wyglądem. Jak to możliwe? To proste – nasza skóra regeneruje się właśnie nocą, gdy śpimy. Wystarczy umożliwić jej to, dokładnie ją oczyszczając, a do tego dostarczyć trochę niezbędnych składników odżywczych (witamin, minerałów, steroli, kwasów omega) i przepis na piękną cerę gotowy. Oto jak robię to ja.
Moja wieczorna rutyna pielęgnacyjna
KROK 1. DEMAKIJAŻ TWARZY
Najważniejszy jest demakijaż i to od niego zawsze zaczynam. NIE WOLNO GO POMIJAĆ. Nie róbcie tego swojej cerze, bo spanie w makijażu to jeden z najpoważniejszych błędów, które można popełnić w pielęgnacji. Jeśli będziemy pomijać dokładne oczyszczanie twarzy, to szybko skończymy z podrażnieniami, zaskórnikami, rozległym trądzikiem i skórą, która straci elastyczność i blask.
Do demakijażu możecie użyć różnych kosmetyków, ale ja polecam demakijaż olejkami – np. mieszanką rycynowego (wspiera wzrost rzęs) oraz arganowego lub migdałowego, zależy jaki macie pod ręką. Oleje są naturalne dla skóry, oczyszczają ją delikatnie i bez przesuszania, a do tego bardzo skutecznie, bo radzą sobie nawet z makijażem wodoodpornymi kosmetykami.
KROK 2. DALSZE OCZYSZCZANIE
Po olejku zawsze sięgam jeszcze po drugi kosmetyk, który pomaga mi doczyścić skórę. Najczęściej jest to płyn micelarny lub żel do twarzy – wybieram kosmetyki naturalne i delikatne, żeby nie podrażniać skóry. Najważniejsze, żeby nie myć twarzy samą wodą, bo ma ona zasadowe pH i może sprawiać, że skóra będzie później ściągnięta i podrażniona.
KROK 3. PEELING (CO KILKA DNI)
Możecie powiecie, że zwariowałam, ale do oczyszczania twarzy przykładam się jak mało kto. Dlatego krok trzeci mojej wieczornej rutyny pielęgnacyjnej to peeling, choć po niego sięgam nieco rzadziej.
Nie da się ukryć, że regularne złuszczanie naskórka to dobry sposób na młody wygląd. Po pierwsze pozbywamy się w ten sposób zalegającego martwego naskórka. Po drugie pobudzamy mikrokrążenie i odnowę komórkową, dzięki czemu skóra staje się elastyczna. Po trzecie peeling doskonale przygotowuje skórę na przyjęcie kosmetyków pielęgnacyjnych np. serum, kremu lub maski.
KROK 4. TONIK DO TWARZY
Zanim przejdę do serum i kremów, sięgam jeszcze po tonik do twarzy. Niektórzy twierdzą, że przy wieloetapowym oczyszczaniu nie jest już potrzebny, ale moja wieczorna rutyna pielęgnacyjna opiera się na wskazówka pionierek w tej dziedzinie, czyli Azjatek, a one nie chodzą spać bez toniku. To kosmetyk, który wyrównuje pH skóry, przywraca równowagę i łagodzi podrażnienia. Dobrze dobranym tonikiem możemy sprawić, że skóra po myciu nie będzie ściągnięta, unikniemy swędzenia, zaczerwienienia i dyskomfortu. To naprawdę ważny krok.
KROK 5. MASECZKA (OPCJONALNIE)
Na oczyszczoną skórę warto zastosować kosmetyk, który dogłębnie ją odżywi i wspomoże regenerację. To może być na przykład maseczka – żelowa, kremowa lub w płachcie (tu macie dowolność). Oczywiście jest to krok opcjonalny, bo nie zawsze chce nam się siedzieć z maseczką na twarzy i czekać minimum kwadrans na to, żeby móc ją zmyć. Zresztą skórze nie jest potrzebne takie odżywianie codziennie, więc osobiście po maskę sięgam średnio co tydzień np. w weekend, gdy moja wieczorna rutyna pielęgnacyjna jest trochę bardziej w stylu slow beauty.
KROK 6. SERUM DO TWARZY
Przed pójściem spać SKÓRĘ TRZEBA ODŻYWIĆ, a najlepiej zrobić to za pomocą skoncentrowanej formuły lekkiego serum. Co ważne: serum nie zastępuje kremu, ani też nie da się go kremem zastąpić! To kosmetyk, który działa od środka, a nie tylko na powierzchni skóry i powinien być stosowany w duecie z kremem do twarzy – tylko wtedy jego działanie jest skuteczne.
Dobierajmy serum do swoich potrzeb: jeśli mamy skórę suchą, to sięgajmy po serum z kwasem hialuronowym, a jeśli taką z przebarwieniami to po serum z witaminą C lub retinolem – wszystkie działają tak samo skutecznie, więc „dla każdego znajdzie się coś dobrego”.
Serum wystarczy wklepać w twarz palcami, ale można przy okazji zrobić delikatny masaż twarzy (także przy użyciu wałka jadeitowego).
KROK 7. KREM DO TWARZY
Moja wieczorna rutyna pielęgnacyjna kończy się nałożeniem kremu do twarzy. Tutaj nie wymyślam, nie sięgam po luksusowe kremy, ze złotem, śluzem ślimaka, jadem węża czy innymi dziwnościami – wystarczy zwykły krem o działaniu nawilżającym, który ochroni skórę przed utratą nawilżenia i zatrzyma w niej składniki, które dostarczyliśmy chwilę wcześniej w serum.
Osobiście nie używamy kremu pod oczy (co wielu uważa za ogromny błąd!), ale jeśli Wy chcecie go zastosować, to właśnie ten moment jest odpowiedni.
Dodaj komentarz