Jeśli myślicie, że Kylie Jenner wypowiedziała się już w kwestii matowych pomadek w neutralnych odcieniach, to bardzo was zaskoczę.

Kylie Cosmetics brylują ostatnio na wszystkich stronach poświęconych kosmetykom kolorowym. To wszystko dlatego, że ostatnio firma wydała 4 nowe, matowe pomadki w płynie, które można kupić osobno lub w specjalnym, tak lubianym przez Kylie zestawie, zawierającym pełną kolorówkę. Kylie Cosmetics robią w oszałamiającą furorę, ponieważ oprócz wspomnianych matowych „nudziaków” Kylie oferuje nam przecudowną paletkę wakacyjnych cieni do powiek oraz pięknych, roziskrzonych błyszczyków, które są jakby stworzone po to, aby podkreślać złocistą opaleniznę i kusić facetów prowokując wakacyjne romanse i flirty.

Mi przypały do gustu… (do gustu? Zapadły mi wprost w serce!) cztery matowe odcienie pomadek. Są one wydane w typowej dla Kylie stylistyce, tyle ze zamiast czarnych akcentów na opakowaniu widnieją złote, lśniące kolory.

Pomadki nazywają się Naked (jest to piaskowy odcień beżu), Birthday Suit ( nieco ciepły, jasny beż), Bare („nudziak” przechodzący delikatnie w odcień brudnego różu), oraz Commando, który jest moim ulubieńcem: ma odcień brązowo-koralowy, subtelny i kobiecy, pasuje do każdej karnacji i każdej stylizacji. Dobrze współgra zarówno z mocnym, jak i delikatnym makijażem oka (przy odcieniu Naked polecam wam z kolei, abyście pomalowały oko nieco mocniej, idealnie będzie zrobić po prostu klasyczne smoky, ponieważ w przeciwnym razie twarz zniknie za warstwą neutralnych barw i stanie się bez wyrazu). Pomadki są mocno nasycone, mają świetna pigmentacje i są mega trwałe. Dobrze kryją i wytrzymają wiele godzin na słońcu i w deszczu:) Cudeńka. Przedmiot pożądania w wersji nude:D