Przetestowałam 5 serum do cery naczynkowej – zdradzam, które jest najlepsze!

Hej kochani! 

Nie jest wcale fajnie mieć cerę naczynkową: wystarczy mróz, gorące powietrze, napój czy ostra potrawa i rumieniec gotowy. Zresztą sami wiecie, jak jest. Nikt nie lubi wyglądać tak, jakby był non stop zawstydzony. Czy taki rumieniec da się jakoś ukoić? Czy można nie dopuścić do powstawania pajączków? Jeśli macie taką cerę to wiecie dobrze, że sam krem czy tonik to za mało, żeby dobrze zadbać o skórę z kruchymi naczynkami. Tu potrzebne jest dobre serum do twarzy. Przetestowałam ostatnio kilka różnowrodnych pod względem składu, ceny, pojemności. Chcecie wiedzieć, które wypadło najlepiej? Jakie serum do cery naczynkowej warto kupić? Sprawdźcie!

Jak testowałam każde serum? 

Hm. Muszę przyznać, że poświęciłam się dla was odrobinę. Trochę z tym zeszło. Przeznaczyłam każdemu serum 1 miesiąc. Po każdym z nich robiłam 2 tygodnie przerwy, żeby wynik z poprzedniego kosmetyku nie wpływał na działanie i opinię o następnym. Cały czas stosowałam ten sam krem na dzień i na noc, ten sam tonik, mleczko i piankę do mycia twarzy. Dlatego mój ranking najlepszych serum do cery naczynkowej jest obiektywny i rzetelny. Zapraszam!

Najlepsze serum do cery naczynkowej – obiektywny i rzetelny ranking

1. Nanoil Anti-Redness Face Serum, 50 ml

 Nanoil Anti-Redness Face Serum

Serum ma doskonały skład, świetną pojemność (aż 50 ml, co jest niestety rzadkością), rewelacyjną cenę, doskonałe opinie. Nie było nad czym się zastanawiać – kupiłam i zaczęłam testować. Akurat moja cera była w kiepskiej kondycji, ponieważ dała jej w kość klimatyzacja. Nanoil Anti-Redness Face Serum zadziałało momentalnie! Uczucie ulgi i ukojenia poczułam już od od pierwszych chwil po nałożeniu serum: zniknęło nieprzyjemne uczucie ściągnięcia i drażliwości skóry. Co więcej – z każdym kolejnym dniem stan i wygląd skóry się poprawiał, aż w końcu (u mnie tak mniej więcej w 3-cim tygodniu) nastąpiło totalne wyciszenie cery, popraw jej wyglądu, piękny koloryt i stop rumieńce.  Serum stosowałam dwa razy dziennie. Świetnie nadaje się na dzień, ponieważ ma lekką formułę, która nie przeciąża i nie powoduje błyszczenia skóry po kilku godzinach. Doskonale sprawuje się pod podkładem, nie ma mowy o “wałkowaniu” się kolorówki na buzi. Bardzo duży plus za super skład i dobrze dobrane składniki roślinne,  idealne do pielęgnacji skóry z naczynkami: wyciąg z kory kasztanowca, wyciąg z szyszek cyprysa, wyciąg z drzewa lipowego i orientalny ekstrakt z korzenia punarnava. Serum do cery naczynkowej Nanoil to najlepsze efekty, najpiękniejsza cera, doskonałe ukojenie , ochrona, świetny koloryt za doskonałą cenę. Dla mnie to kosmetyk marzenie! Po postu muszę wam podlinkować stronę, na której kupicie Nanoil: https://nanoil.pl/serum-do-cery-naczynkowej

2. REN Skincare Evercalm Redness Serum, 30 ml

Wiem, że to serum do cery naczynkowej jest dobrze znane wszystkim, którzy mają reaktywną skórę ze skłonnością do pajączków. Jest ono cenione i dość dobre w działaniu, naprawdę solidnie pielęgnuje skórę. REN Skincare Evercalm Redness Serum jest niestety drogie i nie na każdą kieszeń. Być może jest warte swojej ceny. Według mnie wszystko zależy od tego, jaką macie cerę. Moja – mimo naczynek i zaczerwień – ma tendencję do świecenia się i tak kremowe serum jak REN nie chciało z nią dobrze współpracować. Po kilku godzinach musiałam poprawiać makijaż, ponieważ buzia zaczynała się świecić. Myślę, że po prostu jest to kosmetyk, który nadaje się bardziej na noc, niż na dzień.  Duży plus za skład, w którym dostrzegłam: ekstrakt z alg morskich, witaminę E, wyciąg z rozmarynu, ekstrakt z arniki górskiej, oleje (słonecznikowy, sojowy, z brusznicy). To właśnie olejki plus formuła lekko kremowa sprawiła, że moja cera się z nimi nie polubiła. Minus także za pojemność przy tak wysokiej cenie. 

3. Dior Capture Youth Redness Soother, 30 ml

Wspominałam, że poprzednie serum do twarzy było drogie? To jeszcze nic. Dior to dopiero wydatek! Ale ponieważ jest to jedno z popularniejszych serum do cery naczynkowej, a ponadto dość prestiżowych, stwierdziłam, że zaszaleję. Moja cera zasługuje na Diora! Ale czy go polubi? No cóż… od razu wam powiem, że jakiegoś wielkiego szału nie było. Serum dość mozolnie zwalcza rumień i zaczerwienienia, ale nadaje się super na dzień, bo ma lekko zielony kolor i subtelnie maskuje zaczerwienienia. W pierwszych tygodniach nie zauważyłam znacznej poprawy w kondycji skóry, ale nawilżenie było super. Z czasem serum zminimalizowało zaczerwienienia i przyniosło ukojenie. Duży plus za to, że serum Dior działa przeciwzmarszczkowo. Składnikami wartymi uwagi są tu: witamina E , peptydy bawełny, wyciąg z irysa. Skład Dior Capture Youth Redness Soother to w większości składniki pochodzenia naturalnego. Czy warto kupić? Ja chyba nie wrócę do niego ponownie, ponieważ dla mnie najważniejsze są efekty, a nie logo. No i ta pojemność… mała. 🙁 

4. Exuviance AntiRedness Serum, 25 gram

Wciąż nie schodzimy z wyższej półki cenowej. Exuviance AntiRedness Serum również do najtańszych nie należy drogie serum do cery naczynkowej. Fakt, że działa naprawdę całkiem, całkiem… juz w drugim tygodniu stosowania poczułam wyraźnie, że moja cera robi się inna, ładniejsza, bardziej nawilżona… Serum dobrze uodparnia na niekorzystne warunki zewnętrzne – cera nie jest taka skora do rumienia. Z pewnością to serum przypadnie też do gustu osobom, które walczą z trądzikiem różowatym. Przyznam, że serum dobrze wypada na tle innych kosmetyków do cery naczynkowej, ale już cenowo niekoniecznie korzystnie… Skład jest za to naprawdę w porządku, kosmetyk zawiera witaminy (C i E), bardzo fajnie działa też wyciąg z kasztanowca. Wewnątrz skrywa się też ekstrakt z alg morskich, białej herbaty oraz lukrecji, a także kofeina, która poprawia krążenie i dodaje cerze odporności. Skład i efekty są naprawdę niezgorsze! Jakieś minusy? Oczywiście cena, mała pojemność, mała wydajność. Wybór pozostawiam wam. 🙂 

5. LA ROCHE-POSAY Rosaliac AR Intense, 40 ml

Apteczne serum czyli serum do cery naczynkowej wydane przez firmę, która tworzy dermokosmetyki. Czy informacja, że serum jest do kupienia głównie w aptece sprawia, że przez to jest super skuteczne? Przyznam, że cena jest niższa niz innych, które testowałam, pojemność też całkiem niezła. Wydajność już nieco mniejsza, bo 40 ml. Pod tym względem Nanoil do cery naczynkowej jest nie do pokonania! <3 Jednak serum La Roche-Posay jest dość dobrze oceniane, nie sposób przejść obojętnie obok tych opinii, wiec postanowiłam, że właśnie to serum trafi do piątki, którą przetestuję. No cóż… trafiło też na piąte miejsce, ponieważ dośc mozolnie radzi sobie z rumieńcami, nie nawilża tak dobrze, jak bym chciała, skóra musi swoje wycierpieć, zanim przyjdzie ukojenie. Fakt, że po pewnym czasie kosmetyk wzmacnia naczynka, ale podczas stosowania go przez cały czas czułam je wyraźnie na skórze – serum tworzyło mi na buzi jakąś powłoczkę, którą niekoniecznie polubiłam. Jeśli stosowaliście kiedykolwiek to serum do cery naczynkowej, to koniecznie dajcie znać, czy mieliście podobne odczucia. Spotkałam się też z opiniami w sieci, że to serum działa dopiero po kilku tygodniach, wiec może należałoby stosować je dwa miesiące, nie jeden… Jednak wydaje mi się, że szkoda marnować czas, skoro można osiągnąć efekt pięknej cery dużo szybciej. 

Kochani! Napiszcie koniecznie, co sądzicie o tych serum i czy mieliście okazję testować którekolwiek z tego rankingu. Uściski!

Możesz Polubić Także

Poniżej znajdziesz artykuły podobne do ostatnio czytanego.