Cześć!
Zastanawiacie się nad tym, jak podkreślić brwi, aby wyglądały naturalnie i schludnie? Chcecie poznać przepis na trwały makijaż, który nie wymaga wprowadzania poprawek? Pora na coś, co pomoże Wam w poszukiwaniach najlepszego kosmetyku – ranking maskar do brwi, z którymi na pewno uda Wam się uzyskać wymarzoną stylizację!
Nie wiem, ile czasu dokładnie zajęło mi znalezienie kosmetyków do brwi, z których aktualnie korzystam. Wiem jednak, że nie była to łatwa droga. Nie zliczę, ile nietrafionych kosmetyków testowałam, niejednokrotnie dziwiąc się, że nie działają wcale tak, jak obiecuje producent. Zawsze zależało mi na tym, aby postawić na coś niezawodnego, trwałego i dającego mi olśniewający efekt. Aktualnie korzystam na co dzień tylko z takich kosmetyków, co do których nie mam żadnego „ale”. Wierzę w to, że i Wy niebawem będziecie cieszyć się ze swoich kosmetycznych wyborów. Nieco Wam w tym pomogę… 🙂
Najwyższa pora na to, abym przedstawiła najlepsze tusze do brwi dostępne na rynku. Jesteście ciekawe, co to za produkty? Koniecznie zapoznajcie się z dalszą częścią wpisu!
Jaki tusz do brwi najlepiej wybrać? 4 ŻELAZNE ZASADY
1. TRWAŁY
Dokładnie tak… nie powinien się on ani zmywać, ani ścierać. Najlepszy tusz do brwi, jaki mam, utrzymuje się na moich włoskach praktycznie całą dobę i uważam, że trwałość to priorytet, jeśli chodzi o kosmetyki do stylizacji brwi.
2. ZAGĘSZCZAJĄCY
Niektóre z maskar do brwi optycznie zagęszczą i pogrubią włoski, dzięki czemu będzie można z niedowierzaniem spoglądać w lustro 🙂 osobiście uwielbiam, gdy moje brwi dzięki kosmetykowi stają się pełniejsze i wyglądają na grubsze. Zdaję sobie sprawę, że dla posiadaczek gęstych włosków, będzie to jedynie fajny dodatek, ale dla pań o cienkich, przerzedzonych włoskach…. magia! 🙂
3. Z BEZPIECZNYM SKŁADEM
Wybierając kosmetyk do stylizacji brwi, zawsze dbam o to, by był on łagodny dla skóry i nie podrażniał jej. Nie raz zdarzyło mi się borykać z zaczerwienieniem, więc teraz traktuję to już jako „sygnał alarmowy” i niemal od razu odstawiam taki produkt, który je wywołał.
4. Z DOBRĄ SZCZOTECZKĄ
W przypadku maskar do brwi dobra szczoteczka jest kluczowa, ponieważ to właśnie ona ułatwi albo utrudni malowanie brwi tuszem. Zawsze zwracam uwagę na to, czy jest ona precyzyjna i czy nie jest zbyt sztywna. Moim zdaniem dobra szczoteczka to już połowa sukcesu, jeśli chodzi o maskarę do brwi.
No dobrze… Teraz w końcu odpowiemy sobie na pytanie: jaki tusz do brwi wybrać? 🙂
TUSZ DO BRWI – RANKING PRZETESTOWANYCH PRZEZE MNIE PRODUKTÓW
#1 NANOBROW SHAPE MASCARA – mój HIT!
Chyba nie trafiłam jeszcze na lepszy tusz do brwi. Spełnia on wszystkie moje wymagania i z całego serca poleciłabym go najlepszej przyjaciółce. Jest to tusz zagęszczający brwi, który tworzy naprawdę spektakularny efekt, do tego bardzo naturalny. Włoski wyglądają jakby były grube i gęste, nawet jeśli bez makijażu są przerzedzone i pełne ubytków. Dzięki temu cały makijaż prezentuje się o wiele lepiej i brwi stają się taką „wisienką na torcie”. Co ważne, produkt nie skleja włosków ani nie tworzy żadnych grudek. Każdy, nawet najmniejszy włosek zostaje pokryty tuszem do brwi dzięki doskonałej szczoteczce, która jest wygodna w użyciu. Wszystko to sprawia, że już po chwili brwi stają się nie do poznania. Ani razu, odkąd korzystam z tego kosmetyku do brwi, nie miałam potrzeby niczego poprawiać w ciągu dnia.
Ten tusz do brwi znajdziecie na oficjalnej stronie www.nanobrow.pl, jak i w drogeriach w przystępnej cenie.
#2 LORD&BERRY MUST HAVE TINTED MASCARA
To dobra maskara do brwi, które wymagają ujarzmienia i podkreślenia w dowolny sposób. Trafiłam na nią już dość dawno, ale wciąż mam ją w swojej kosmetyczce. Kosmetyk ten zawiera zagęszczające włókna nylonowe, które zdecydowanie poprawiają wygląd łuku brwiowego. Szczoteczka jest bez zarzutu, dobrze wyczesuje włoski i nie drapie. Myślę, że sprawdzi się zarówno na cienkich, jak i grubych brwiach. Można z nią wypełnić niewielkie prześwity i zapewnić sobie pożądane wykończenie makijażu.
Maskara do brwi jest dostępna w wielu drogeriach i sklepach internetowych w umiarkowanej cenie.
#3 BENEFIT GIMME BROW+
Ten tusz do brwi miał za zadanie zwiększyć objętość włosków i optycznie je zagęścić. Czy się udało? Można powiedzieć, że tak, ale bez żadnych spektakularnych efektów – brwi zyskały jedynie delikatne pogrubienie i uniesienie. Dużą zaletą tego produktu jest dostępna gama kolorów – z racji tego, że jest ich dużo, można dobrać ten perfekcyjnie pasujący. Konsystencja, jak i szczoteczka tuszu do brwi są dobre, nie mam się do czego przyczepić. Korzystając z tego kosmetyku, można osiągnąć dobrze wymodelowane, ujarzmione brwi na długie godziny.
Tusz do brwi można kupić w sklepach internetowych i drogeriach stacjonarnych w dość wysokiej cenie.
#4 YVES SAINT LAURENT COUTURE BROW
Łatwy w użyciu tusz do brwi, który spodobał mi się, jeśli chodzi o kolory. Są one subtelne i nie tworzą przerysowanego efektu. Optycznego zagęszczenia raczej się nie należy spodziewać, więc to raczej tusz do brwi dla gęstych włosków lub takich z niewielkimi ubytkami. Ma przyjemną konsystencję i łatwo się go rozprowadza na brwiach. Osobiście dla mnie jedna warstwa tego produktu to za mało, więc myślę, że najlepiej jest nakładać tak dwie, maksymalnie trzy, jeśli chce się uzyskać w miarę wyrazisty efekt.
Jeśli chodzi o ten tusz do brwi, można go znaleźć w drogeriach internetowych. Jego cena jest moim zdaniem nieco za wysoka, biorąc pod uwagę działanie.
#5 KIKO MILANO EYEBROW FIBERS COLOURED MASCARA
Na tę polecaną maskarę do brwi trafiłam dość niedawno, ale nie sądzę, żeby została na długo w mojej kosmetyczce. Nieco podrażniła moją skórę, co jest dla mnie nie do przyjęcia. Oczywiście w Waszym przypadku tak nie musi być. Tusz do brwi ma dobrą konsystencję i daje zadowalający efekt uniesienia i pogrubienia. Szczoteczka pozwala na dokładne rozdzielenie włosków, co sprawia, że wykonany makijaż jest precyzyjny i dość trwały (jednak nie wszystkie panie będą zachwycone trwałością, trzyma się tak max. 8-10 godzin, potem trzeba wprowadzić korekty).
Maskarę do brwi znajdziecie w sklepach internetowych i stacjonarnych w dość atrakcyjnej cenie.
Co jest lepsze – kredka do brwi czy tusz do brwi?
Często zadajecie mi to pytanie, jednak nie ma na nie jednoznacznej odpowiedzi. Dla jednej z Was najlepszą opcją będzie malowanie brwi kredką, a dla drugiej – malowanie brwi tuszem. Aktualnie jestem fanką maskar do brwi i uważam, że to wygodniejsza forma malowania włosków, jednak kredek do brwi w swojej kosmetyczce też mam sporo i często korzystam z nich, gdy ktoś mnie poprosi o makijaż.
Hmmm… myślę, że panie, które dopiero co zaczynają przygodę z makijażem brwi, powinny sięgnąć raczej po maskarę, ponieważ nie wymaga ona wprawy i przypomina malowanie rzęs. Nie jest to jednak reguła. Testujcie i sprawdzajcie, co dla Was sprawdza się najlepiej!
Czy mój ranking maskar do brwi sprawił, że macie w planach zakup jakiegoś dobrego kosmetyku? Mam nadzieję, że tak!
Koniecznie dajcie znać, czy wiecie, jak malować brwi tuszem i czy jest to dla Was wygodne. A może jeszcze nie próbowałyście? Czekam na odpowiedzi!
Papa!